Hej !
Dawno nie było aktualizacji włosowej, a muszę się pochwalić, że przez ostatnie pół roku wcieram wcierki dość systematycznie i regularnie. Dziś pod lupę biorę Wcierkę marki Sattva Henna i Amla by Agnieszka Niedziałek. Wcierkę miałam okazję wygrać w rozdaniu, które organizowała cudowna Iwonka (hair.witch.project ). Bez zbędnego przedłużania zapraszam na poniższy post.
WCIERKA SETTVA HENNA I AMLA
Zacznę może od tego, że wcierka jest naturalnym kosmetykiem, nie posiada w swoim składzie SLS, SLES, PEG-ów i parabenów. Kosmetyk jest wegański, naturalny o pojemności 100 ml, zamknięty w bardzo poręcznej buteleczce z dozownikiem w postaci sprayu. Wcierkę w bardzo prostu sposób psikamy na skórę głowy. Uwielbiam takie rozwiązania i super jest to patent na dozowanie. Zachowam buteleczkę i będę przelewać inne wcierki do niego aby umilić sobie używanie. Wracając do wcierki, posiada ona jak dla mnie bardzo przyjemny zapach- uwielbiam zapachy Ayuwerdy. Uwielbiam indyjski sposób dbania o włosy, Henna towarzyszy w mojej pielęgnacji włosów już od bardzo dawna.
Skład/INCI: Aqua, Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Juice, Lawsonia Inermis (Henna) Leaf Extract, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) RootExtract, Emblica Officinalis (Amla) Fruit Extract, Polysorbate 20, Propanediol, Acacia Concinna (Shikakai) Fruit Extract, Chamomilla Recutita Matricaria (Chamomile) Flower Extract, Nardostachys Jatamansi (Spikenard) Root Extract, Trigonella Foenum (Fenugreek) Seed Extract, Hydrolyzed Soy Protein, Brassica Alba (White Mustard) Seed Extract, Santalum Album Extract, Azadirachta Indica (Neem) Plant Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Oil, panthenol, Niacinamide, Allantoin, Capsicum Annuum (Pepper) Fruit Extract, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Citric Acid.
Wcierkę można używać na dwa sposoby. Przed myciem skóry głowy lub po. Jeśli chodzi o pierwszy sposób to wygląda to u mnie zawsze tak, że dozuję wcierkę na skórę głowy i resztę włosów olejuję ulubionym olejem. Trzymam wszystko około godzinki, dwóch i później wszystko zmywam szamponem lub odżywką i nakładam dalszą pielęgnację. Jeśli chodzi o drugi sposób, to w przypadku tej wcierki ( bo czasami są wcierki, które przetłuszczają moje włosy - wtedy używam ich tylko przed myciem ) można jej używać po myciu włosów. Dozujemy partiami i pozostawiamy do wyschnięcia włosów. Co mnie w niej zaskoczyło to to, że po żadnej wcierce moje włosy nie były tak miękkie i przyjemne w dotyku u nasady. Super tutaj działa zawarty w wcierce sok z aloesu.
Jakie efekty po wcieraniu wcierki w skórę głowy ? Ile włosy urosły ?
A więc tak, jeśli chodzi o wypadanie włosów - włosy wypadają normalnie - mam je dość długie - limit dzienny to 100 włosów - po mojej ocenie wypada ich mniej. Zauważyłam sporo nowych włosów przy nasadzie skóry głowy, po pierwszym tygodniu wcierania. Zauważyłam delikatne zagęszczenie się, ale moje włosy są dla mnie z natury cienkie, choć inne osoby z mojego otoczenia twierdzą, że wyglądają na grube i mam ich sporo. Włosy urosły mi bardzo szybko. Ostatnie cięcie było w czerwcu, włosy sięgały mi poza łopatki dziś są do lędźwi. Jestem bardzo zadowolona z działania tego produktu i mogę go polecić szczególnie osobą, na którym zależy wzmocnienie cebulek włosów, nawilżenie skóry głowy i co najważniejsze osobą, które szukają naturalnego produktu, wegańskiego, bez alkoholu jak to większość takich wcierek dostępnych jest na rynku kosmetycznym. Bardzo polecam ! Jeśli szukacie czegoś na porost włosów - wcierki Sattva z pewnością się sprawdzą Super !
Mam nadzieję, że przyjemnie czytało się Wam moją recenzję i koniecznie dajcie znać kto z Was zna ten produkt i sam go stosował ??
Pozdrawiam Was cieplutko :*