Hej !
U mnie za oknem iście zimowy poranek, a ja tutaj już rozmyślam o słońcu i wakacjach, ciekawa jestem jak w tym roku będą wyglądać wyjazdy i czy będzie mi dane odwiedzić jakieś słoneczne miasto. Ale nie o tym w dzisiejszym poście. Dziś przychodzę do Was z recenzją jedynego Bronzującego Balsamu do ciała, który używam już od trzech lat. Ten produkt przewijał się w moich poprzednich postach ale nigdy nie pisałam o nim całej recenzji, także najwyższa pora aby go tutaj wyróżnić. Dlaczego ? Zapraszam poniżej, tam dowiecie się dlaczego go uwielbiam !
BRĄZUJĄCY BALSAM DO CIAŁA MOKOSH
Produkty marki Mokosh są mi doskonale znane. Używam ich już od bardzo dawna, kosmetyki te przewijają się w mojej łazience już od 2016 roku. Uwielbiam tą markę za jakość, naturalne składy i to, że są to produkty wegańskie. Balsam bronzujący do ciała i twarzy zakupiłam po raz pierwszy jakoś dwa miesiące przed swoim wielkim dniem. Pamiętam, że od samego początku produkt sprawiał, że się w nim dosłownie "zakochałam". Jest to odżywczy i nawilżający balsam o orientalnym zapachu pomarańczy z cynamonem, w naturalny sposób nadający skórze piękny odcień opalenizny. Bogactwo naturalnych olei: z baobabu, słonecznikowego, z marchewki zapobiega wysuszeniu skóry, wosk z borówki silnie nawilża, zaś macerat z kwiatów gorzkiej pomarańczy rewitalizuje i łagodzi podrażnienia. Balsam zawiera łagodzący aloes oraz działającą antyoksydacyjnie witaminę E. Dodatkowo został wzbogacony o innowacyjny składnik pochodzenia naturalnego „MelanoBronze” z ekstraktu niepokalanka pospolitego, który zwiększa naturalną pigmentację skóry poprzez stymulację produkcji melaniny w melanocytach. Dzięki temu skóra staje się ciemniejsza w taki sam sposób, jak podczas zażywania kąpieli słonecznej, jednak bez konieczności narażania jej na promieniowanie UV.
SKŁADNIKI (INCI)
Aqua , Rhus Verniciflua Peel Cera , Trehalose , Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil , Adansonia Digitata (Baobab) Seed Oil , Cetearyl Glucoside , Benzyl Alcohol , Vitex Agnus Castus (Chasteberry) Extract , Acetyl Tyrosine , Ethyl Alcohol , Stearic Acid , Caprylic/Capric Triglyceride , Daucus Carota Sativa Root Oil , Citrus Aurantium Amara (Bitter Orange) Flower Extract , Xanthan Gum , Parfum , Tocopherol , Tetrasodium Glutamate Diacetate , Dehydroacetic Acid , Cinnamal , Citral , Citronellol , Decyl Cocoate , Eugenol , Geraniol , Limonene , Linalool, Aloe Barbadensis Leaf Juice , Cetearyl Alcohol , Dihydroxyacetone , Sorbitol , Glycerin ,Glyceryl Stearate SE .
DLACZEGO BALSAM BROZNUJĄCY MOKOSH JEST TAK DOBRY
Uwielbiam go za skład, za działanie , za to że nie pachnie jak większość bronzujących balsamów z drogerii. Balsam używam po kąpieli, po szczotkowaniu na całe ciało. Nadaje bardzo delikatną i zdrową opaleniznę. Stopniowo przyciemnia kolor, nie daje smug i plam. Zapach koi zmysły, uwielbiam zarówno latem jak i zimą. Skóra po nim jest bardzo delikatna, nawilżona i przyjemna w dotyku, co nie jest niczym zaskakującym po tak dobrym składzie, między innym są w nim zawarte trzy składniki pochodzenia naturalnego takie jak :
- MelanoBronze - innowacyjny składnik pochodzenia naturalnego, pozyskiwany z ekstraktu niepokalanka pospolitego. Właśnie ten surowiec pobudza produkcję melaniny w melanocytach i zwiększa naturalną pigmentację skóry. Dzięki temu nasza skóra zyska naturalny odcień i to stopniowo - ton w ton, a opalenizna będzie utrzymywała się dłużej.
- Dihydroksyaceton - znany również jako DHA (tu: pochodzenia naturalnego) - działa bardziej powierzchniowo i daje prawie natychmiastowy efekt. Dlaczego prawie? Ponieważ nie jest to syntetyczne DHA, które utlenia się po chwili i daje nieprzyjemny zapach, a składnik pochodzenia naturalnego, na którego efekty działania musimy poczekać kilka godzin
- BIO olej z marchewki - doskonale pielęgnuje i działa przeciwstarzeniowo. Podkreśla naturalne zabarwienie skóry, wyrównuje i upiększa jej koloryt, nadając złoty odcień. Ciało będzie odżywione, silnie zregenerowane, opalone i do tego pachnące!
Balsam jest bardzo wydajny, starcza na długo, ale pamiętamy aby zużyć go do 6 miesięcy. Cena wydaje mi się adekwatna do jakości produktu. Często można kupić go na promocjach. Kolejny plus to szklane opakowanie, które jest eleganckie i eko. Samo patrzenie na ten kosmetyk sprawia mi radość. I tak to jedyny balsam jaki mam, wyznaję zasadę lepiej mieć jedną rzecz z dobrym składem i działaniem. Osoby lubiące skórę muśniętą słońcem będą zachwycone tak jak ja. Także dziewczyny jeśli będziecie mieć okazję go wypróbować - nie zastanawiajcie się ! Świetny prezent dla kobiety - panowie jeśli nie wiecie co nam kupić - ja bym się bardzo cieszyła z takiego prezentu. Cóż mogę napisać więcej, świetny produkt jak i sama marka Mokosh!!!!
Znacie ten kosmetyk ? Kto używa ?
Widzę, że kilka Nowych osób do mnie tutaj zawitało <3 Dziękuje
Widzę, że kilka Nowych osób do mnie tutaj zawitało <3 Dziękuje
Ściskam mocno Kasia :*